Wyznania Gejszy

Wysłany: Pią 19:52, 17 Mar 2006

Postanowiłam założyć ot taki sobie temat^^
Co sądzicie o tym filmie?? Jak wrażenia po nim? Czy sądzicie, że odbiega od książki? (Niestety nienatrafiłam na tę książkę(biblioteka miejska czasem mnie dobija wielkością swoich zbiorów, ale nie jest tragicznie xd))

Mi osobiście bardzo podobał się ten film, w pewnych momentach notorycznie się wzruszałam, niektóre wzbudzały śmiech, bądź lekkie uśmiech na twarzy^^. Ogólnie wzruszający film, oddający los gejsz. Niestety nie potrafię pisać recenzji więc wiele wam nie powiem Razz

Wysłany: Sob 13:08, 18 Mar 2006

Byłam na filmie wczoraj i całe szczęście zabrałam ze sobą odpowiednich kolegów - mogłam pleść warkoczyki, kłócić się o żelki i bawić się szalikiem. Doszłam do wniosku, że na jaki film byśmy nie poszli, ludzie zawsze patrzą z mordem w oczach po zapaleniu świateł. I tradycyjnie po kinie wizyta w herbaciarni - tam ludzie też patrzą, ale bardziej z rozbawieniem XP Ale teraz o filmie:
Przepraszm, ale muszę to napisać - książka byłe o wiele wiele lepsza i gdybym jej nie przeczytała trochę nie wiedziełabym o co chodzi (tu jako przykłąd podam Dynię - odbiegała od wizerunku książkowego - dziewczynka miała okrągłą buzię i wystawiała jezyk nawet podczas tańca, także wyglądała jak dynia, stąd przezwisko; filmowa Dynia nie miała z nią nic wspólnego, nie miałabym pojęcia skąd przezwisko). Choć może wtedy nie dopatrywałabym się różnic i bardziej zajęła filmem...
Bardzo dużo niedociągnieć (np. Nobu-san tak naprawdę nie miał ręki, Satsu uciekła z chłopakiem z Yoroido) i ominiętych, moim zdaniem ważnych, zdarzeń (np. historia z panem Tanaką była dużo bardziej rozwinięta itp). Aczkolwiek film bardziej dał odczuć jako taki punkt kulminacyjny, czyli debiut Sayuri na scenie, choć i to nie tak sobie wyobrażałam.
Film nie był zły. Nawet bardzo ciekawy i godny polecenia, jednak warto zaliczyć obie formy - książkową i ekranową. Trochę mnie rozczarował pod względem fabuły, ale wizualnie - prawdziwa uczta dla oka i nie żal wydać kilkunatsu złotych. Do tego moim urokiem osobistym (;]) nakłoniłam kasjera, aby dał mi plakat, więc w sumie wieczór uważam za udany.

Wysłany: Pon 21:28, 20 Mar 2006

Yay, Yuri a skąd miałaś książkę? Nigdzie nie mogę jej znaleźć. Film jest jeszcze nieobejrzany ale sądząc po reakcjach kumpeli - to może być całkiem niezły^^

P.S - Yuri, lilie rządzą XD

Wysłany: Wto 21:20, 21 Mar 2006

Książkę? ...od koleżanki ;P Ale z tego co wiem wydają ją dwa, jeśli nie trzy wydawnictwa i chyba nie powinno być problemu w znalezieniu jej. A jeśli nie - zawsze można zaopatrzyć się na allegro. Warto mieć w domowej biblioteczce ;]

Yuri napisał:

Doszłam do wniosku, że na jaki film byśmy nie poszli, ludzie zawsze patrzą z mordem w oczach po zapaleniu świateł. I tradycyjnie po kinie wizyta w herbaciarni - tam ludzie też patrzą, ale bardziej z rozbawieniem XP

Wiem co czujesz, u mnie to samo, chociaż do herbaciarni nie chodzę Very Happy

(nie umiem znaleźć Laughing

) ale są inne miejsca typu lodziarnia czy chociażby miejska fontanna xD

Wracając do filmu:
Książki nie czytałam bo nawet nie miałam pojęcia o jej istnieniu Razz

(powaga) ale coś mi koleżanka co siedzi obok mnie (pozdrawiam xD) gada że jest w bibliotece szkolnej to lookne Very Happy

oh jak ja chce to obejrzec >__< a nie mam czasu ;__;

TakehitoKaren napisał:

Wiem co czujesz, u mnie to samo, chociaż do herbaciarni nie chodzę Very Happy

(nie umiem znaleźć Laughing

) ale są inne miejsca typu lodziarnia czy chociażby miejska fontanna xD

Aż czuję, że mamy ze sobą coś wspólnego XD Nasza miejska fontanna również niezgorsza, głównie dlatego, że mozna w pobliżu spotkać śmiesznych ludzi - rozrywka na godziny. I nie mam na myśli pływaczków (bo pływaczki to sami swoi w dosłownym tego słowa znaczeniu...), ale na przykład: nie miałam ochoty iść na angielski ;P więc wyciągnęłam wczoraj kolegę na spacer (jak potem mi oznajmił, on sam nie wie jak to zrobiłam, bo nie dość nie użyłam słów "piwo" lub "wino", to on sam chciał ^^ ludzie mnie kochają ^^), a że po kilku godzinach znużyło nas krażenie w kółko, rozłożyiśmy się na ławce nieopodal fontanny. Po kilku minutach nadjeżdża puszysty chłopczyk na rowerze, lat ok. 12, czapka z daszkiem i mina typu "jestem kozak", w ręku nagryziona parówka i konwersuje z towarzyszem: "To, że ona go zgniotła jest tak samo możliwe jak to, że urodziłeś się 19 lutego!". Kumpel skwitował krótkim "kurwa XD", a ja dostałam drgawek, żę biedak o mało nie musiał mnie reanimować. Albo po prostu te apap'y tak pozytywnie na mnie zadziałały (-"Yuri, kobieto, niedość, że uzalezniłaś się od gum dla dzieci to masz zadatki na lekoholiczkę..."; <popija syrop na kaszel> -"Kto? Ja?"). Lodziarnie swoją drogą ;]

Ciril napisał:

oh jak ja chce to obejrzec >__< a nie mam czasu ;__;

Spokojnie, ten film nie jest aż taki dobry XD

Yuri napisał:

[Spokojnie, ten film nie jest aż taki dobry XD

No fakt, aż tak dobry nie jest, ale zły też nie Very Happy

Jakbym ja spotkała takie dziecko to bym leżała na ziemi ze śmiechu. Pozatym ja codziennie widze ludzi z takimi minami bo chodzę do mechaniczniaka a tam same kozaki -^-' a na mieście to lepiej nie mówic, ludzie się na mnie jak na UFO patrzą. A hip-hopowcy i pindrzone *CENZURA* które pokazują na lewo i prawo obdażają mnie minami "Ja jestem twoim panem a ty moim podnóżkiem", szkoda tylko że czasami nie wychodzi im to dobrze na psychice.
Ps. Nie mam nic do hip-hopowców ani tego typu panienek o ile się nie zaczną mnie czepiac.

Ale tak pozatym to chyba jest miejsce na rozmowy o filmach a nie o śmiesznych ludziach xD

ale i tak chce obejrzec :] a tera nareszcie mam długi wikend to se obejrze i ocenie Smile

Wysłany: Pon 13:28, 12 Mar 2007